W moim artykule w The Spectator Australia we wtorek na temat rozbieżności między modelami, które przewidywały redukcję, a danymi, które wykazały wzrost liczby przypadków koronawirusa po wprowadzeniu szczepionek, zwróciłem uwagę na fakt, że rozdzielenie liczby i nasilenia infekcji po szczepieniu jest rzeczywiste. To prawdopodobnie zmniejszyłoby liczbę hospitalizacji i zgonów związanych z Covid.
W odpowiedzi jeden z czytelników zasugerował, abym przyjrzał się danym dotyczącym śmiertelności przed i po szczepieniu z Unii Europejskiej. Wielu czytelników w Australii i innych krajach zachodnich może nie być pod wrażeniem przykładów Bhutanu, Seszeli, Indii i Malty ze względu na podejrzane dane lub małe liczby, ale znacznie trudniej będzie kwestionować wiarygodność danych z UE , on napisał.
Ma rację. UE Kampania szczepień rozpoczęła się 16 grudnia. Do 16 czerwca 2021 r. 46% osób otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciw Covid, a 26% było w pełni zaszczepionych. Jak pokazuje ten niezwykle pouczający wykres, całkowita liczba zgonów z powodu Covid w UE w ciągu 6 miesięcy przed rozpoczęciem szczepień wyniosła 193 346, w którym to okresie skumulowana liczba zgonów na milion osób wzrosła z 292 do 727. Całkowita liczba zgonów z powodu Covid w ciągu 6 miesięcy po liczba szczepień gwałtownie wzrosła do 411 315, a liczba zgonów na milion wzrosła z 727 do 1651.
Źródło: Nasz świat w danych
Innymi słowy, całkowita liczba zgonów związanych z Covid-19 wzrosła ponad dwukrotnie w ciągu sześciu miesięcy po szczepieniu w porównaniu z sześcioma miesiącami przed szczepieniem w Unii Europejskiej. Czy ktoś przedstawił przekonujące, a nawet wiarygodne wyjaśnienie? Aby być uczciwym, 7-dniowa średnia krocząca codziennych nowych zgonów na milion osób wyniosła odpowiednio 0,59 w dniu 6 czerwca 2020 r., 7,82 w dniu 6 grudnia i 1,37 w dniu 6 czerwca 2021 r. Gwałtowny spadek rozpoczął się 13 kwietnia, spadł do 0,36 12 lipca i nie zmienił jeszcze kierunku. Jest więc całkowicie możliwe, że dobro, jakie przynoszą szczepionki, będzie widoczne w statystykach całkowitej śmiertelności od teraz, kilka miesięcy po rozpoczęciu kampanii.
Pozostaje jednak dokuczliwe podejrzenie, że eksperci epidemiolodzy i zdrowia publicznego wciąż nie opanowali wirusa i wymyślają go w miarę postępów, chcąc wyglądać na twardych i zdecydowanych. Wydaje się, że nikt tak naprawdę nie wie, dlaczego, gdzie, kiedy iz jaką zaciekłością wirus i jego zawsze mutujące warianty powróci. Wydaje się, że nowa fala wzbiera, wzbija się, rozbija i wycofuje wyczerpana i wyczerpana. W żadnym kraju nie rósł wykładniczo w nieskończoność, dlatego też beztroski komentarz „Zrób matematykę” był zawsze głupkowaty i niepiśmienny w nauce.
Jeśli spojrzymy wstecz na wykres UE dotyczący dziennych zgonów na milion osób od początku pandemii do pierwszej fali, to nachylenie, które nieuchronnie nastąpi, jest prawie zawsze równie strome, bez względu na to, jakie środki są stosowane, a jakie nie. Ponadto warianty są często bardziej zakaźne, ale znacznie mniej zjadliwe. Tak zwany efekt „zbierania”, który zabija pulę najbardziej narażonych kohort w początkowych falach, pomaga również przełamać związek między infekcjami a hospitalizacją, przyjęciami na OIT i zgonami.
Podsumowując, prawdziwa miara skuteczności szczepionek będzie znana dopiero po sezonie grypowym 2021–2022.