Płaski biały

Kiedy konserwatyści mogą nie przestrzegać prawa?

25 czerwca 2021

4:00 RANO

25 czerwca 2021

4:00 RANO

Wielki angielski powieściopisarz Charles Dickens, opierając się na swoich doświadczeniach, miał bardzo mroczny pogląd na prawników i ogólnie na system prawny. W jego powieści Oliver Twist znajdujemy często cytowane zdanie: „ Prawo to dupek”.

W opinii Dickensa prawo nie służyło już celowi sprawiedliwości i uczciwości, ale zostało zepsute przez arbitralność, tak że służyło interesom nielicznych, a nie wielu. Innymi słowy, to, co jest legalne, może być niezgodne z prawem, a nawet może być niemoralne. Najbardziej rażące okrucieństwa w XX wieku miały miejsce w sposób całkowicie legalny.   

Mógłbym wymienić dla czytelników wiele przypadków w ciągu ostatniego półtora roku, w których niektórzy z nas byli bardziej równi niż inni lub gdzie prawa były arbitralnie stosowane, co prowadziło do niesprawiedliwych i tragicznych skutków. Weźmy na przykład dyrektora zdrowia Victorii Bretta Suttona, który podróżował do Canberry na coroczny obiad Narodowej Rady ds. Zdrowia i Badań Medycznych, podczas gdy Melburnianom zabroniono podróżować dalej niż 25 km od domu i nie mogli opuścić stanu z innych powodów niż z powodów związanych z pracą. A kto mógłby zapomnieć, co stało się z Zoe Buhler?  

A co z Markiem i Anneli Kilianami, którzy polecieli z Los Angeles do Sydney, aby zobaczyć 80-letniego ojca Marka, obywatela Australii, który umiera na raka w Queensland. Obawiają się, że ojciec Marka nie będzie żył wystarczająco długo, by mogli przejść obowiązkową dwutygodniową kwarantannę hotelową dla międzynarodowych podróżnych. W chwili pisania tego tekstu nadal nie mogli uzyskać zwolnienia, ale Annastascia Palazcuck dała sobie zwolnienie z zakupu szczepionki Pfizer, aby mogła pojechać na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.  

Potem jest ten nonsens dotyczący „podążania za nauką”, jakby to było jakieś bóstwo. Podobnie jak „nauka” o zmianach klimatu, jest wysoce dyskusyjna. Weźmy naukę na temat masek, które zdaniem wielu epidemiologów mają w najlepszym wypadku znikomy wpływ na transmisję, a w najgorszym są kontrproduktywne. Ramesh Thakur, we wspaniałym artykule na tych stronach w lutym, wymienił liczne badania potwierdzające to samo. Jak napisał w zeszłym roku Roger Koops z Uniwersytetu Kalifornijskiego: „Pomysł nakazu maski jest naprawdę śmieszną, odruchową reakcją i musi zostać wycofany i wyrzucony do kosza na śmieci z katastrofalną polityką, wraz z blokadami i zamykaniem szkół”. Jednak w chwili pisania tego tekstu, z 37 pozytywami w NSW (w stanie ponad 6 milionów ludzi) i bez hospitalizacji, mandat maski powrócił, ponieważ musimy „podążać za nauką”. Oczywiście, żaden z tych polityków czy biurokratów zajmujących się zdrowiem nie jest w stanie przedstawić choćby cienia dowodu na korzyść każdego noszącego maskę.  

Do tego dochodzi tajemnica dotycząca „nauki”. Rząd Morrisona haniebnie odmówił ujawnienia oceny Ministerstwa Skarbu dotyczącej kosztów środków, takich jak zamykanie granic, blokowanie i zamykanie szkół. Jak napisał John Roskam w Australian Financial Review 18 czerwca:  

Profesor Peter Swan z UNSW prawie na pewno ma rację w swojej ocenie tego, co rząd ukrywa – „Wydaje się bardzo prawdopodobne, że rząd zignorował porady Skarbu Państwa i gdzie indziej, że blokada jest prawie całkowicie bezproduktywna i nieskuteczna, a także będąc ekonomicznie okaleczającym”.


Co więcej, podczas wystąpienia w The Bolt Report 17 czerwca, John poruszył absolutnie oburzające zachowanie policji australijskiej w dostępie do danych osobowych zebranych przez firmy w celu śledzenia kontaktów. Innymi słowy, jeśli rząd posiada dane, wykorzysta je w dowolnym celu.  

W swojej najnowszej książce, Trwałe idee , profesor Gabriël Moens dowodzi, że istnieją przypadki rządowej arbitralności, której można zaradzić jedynie za pomocą obywatelskiego nieposłuszeństwa, zwłaszcza gdy niektóre grupy mają ugruntowaną pozycję w społeczeństwie i wykorzystują swoją władzę do narzucania swojej woli słabsze i wrażliwe klasy ludzi.  

Profesor Moens przekonuje, że akty obywatelskiego nieposłuszeństwa mogą być chronione na mocy art. 18 i 19 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych , zwłaszcza gdy brakuje możliwości zmiany, jakie zapewnia system prawny.  

To problem dla konserwatystów, którzy podtrzymują szlachetny ideał poszanowania rządów prawa. Problem polega na tym, że powinniśmy szanować nawet złe prawo i nadal go przestrzegać – zwłaszcza, gdy nie chcemy?  

Jak Terry Barnes niedawno nakreślił w swoim biuletynie Double Shot, przekazaliśmy wiele naszych osobistych wyborów i wolności nie tylko wybranym ministrom, ale zwłaszcza niewybieralnym urzędnikom zdrowia publicznego i innym biurokratom. Wiedzą, że prawie każdy z nas zastosuje się do ich wskazówek. To, że ludzie, którzy nas do tego kierują, całkowicie sobie zaprzeczali, nie będzie miało znaczenia.

Jako konserwatyści często nie robimy wystarczająco dużo, by analizować i kwestionować uprawnienia nadzwyczajne, które nasze parlamenty przyznają ministrom i urzędnikom zdrowia publicznego, zwłaszcza gdy nie są one uzasadnione, ponieważ większość z nich nie jest, i często jest to przypadek jak mówię, nie jak mówię”.  

Niekoniecznie opowiadam się za ciągłym łamaniem prawa. Nadszedł jednak czas, gdy wybory federalne mają się odbyć w przyszłym roku, aby nasi parlamentarzyści wiedzieli, że jako konserwatyści nie będziemy już dłużej tolerować tego, co jest brane za pewnik, zwłaszcza gdy jest to kwestia „rób tak, jak mówię, a nie tak, jak ja zrobić'.  

Nie zapominajmy, że obie główne partie są na bilecie jedności, jeśli chodzi o nakazy zdrowia publicznego. W każdym stanie ustawy o zdrowiu publicznym, na podstawie których wydawane są te nakazy, ze wszystkimi ich totalitarnymi skutkami, zostały uchwalone przy ponadpartyjnym poparciu. Rzeczywiście, Scott Morrison i Greg Hunt zrobili wszystko, aby pochwalić Daniela Andrewsa i jego rząd za egzekwowanie nakazów zdrowia publicznego.  

Jak powiedział nasz najdłużej urzędujący premier, Sir Robert Menzies, proroczo:  

Musimy ciągle przypominać sobie, że demokracja może wytworzyć tyranię tak samo łatwo, jak każdy inny system rządów, chyba że pojedynczy demokrata nauczył się przywiązywać najwyższą wagę do wolności jednostki.

Dr Rocco Loiacono jest starszym wykładowcą w Curtin University Law School .

Masz coś do dodania? Dołącz do dyskusji i komentarza poniżej.


Pokaż komentarze