Chociaż wielu z nich połączyło nadzieję
na powrót do normalności i poczucie bezpieczeństwa po wprowadzeniu
szczepionek COVID-19, wczesne doniesienia są powodem do niepokoju. Nie
minęło dużo czasu, zanim w popularnych mediach i sieciach
społecznościowych zaczęły pojawiać się doniesienia o poważnych skutkach
ubocznych. Przykłady zawierają:
Uporczywe złe samopoczucie 1 , 2 i skrajne wyczerpanie 3 |
Reakcje anafilaktyczne 4 , 5 , 6 |
Wieloukładowy zespół zapalny 7 |
Przewlekłe napady padaczkowe i konwulsje 8 , 9 , 10 |
Paraliż, 11 w tym przypadki porażenia Bella 12 |
Nagła śmierć w ciągu godzin lub dni 13 , 14 , 15 |
Wysoki wskaźnik skutków ubocznych
Według amerykańskich centrów kontroli i zapobiegania chorobom 16 do
18 grudnia 2020 r. 112807 Amerykanów otrzymało pierwszą dawkę
szczepionki przeciwko COVID-19. Spośród nich 3150 doświadczyło co
najmniej jednego „zdarzenia zdrowotnego” określonego jako „niezdolność
do wykonywania normalnych codziennych czynności, niezdolność do pracy,
wymagająca opieki lekarza lub pracownika służby zdrowia”.
To daje nam wskaźnik efektów ubocznych na poziomie 2,79%. Po
ekstrapolacji na całkowitą populację Stanów Zjednoczonych, wynoszącą
328,2 mln, możemy się spodziewać, że szczepionka odniesie obrażenia
9156780 Amerykanów, jeśli zaszczepi się każdy mężczyzna, kobieta i
dziecko.
Kiedy 13 stycznia 2021 r. Sprawdziłem system zgłaszania zdarzeń
niepożądanych szczepionek (VAERS), całkowita liczba zgłoszonych zdarzeń
niepożądanych dla szczepionki COVID-19 (dowolnego producenta) wyniosła
3920.
Kwestionowana skuteczność
W artykule 4 stycznia 2021 r. 17 z W
The BMJ Opinion Peter Doshi, zastępca redaktora The BMJ, ponownie
podniósł pytania dotyczące deklarowanego współczynnika skuteczności
szczepionek przeciwko COVID-19 firmy Pfizer i Moderna, mówiąc:
„potrzebujemy więcej szczegółów i surowych danych ”.
Wcześniej w artykule BMJ z 26 listopada 2020 r. 18 Doshi
wskazał, że chociaż Pfizer twierdzi, że jego szczepionka jest skuteczna
w 95%, jest to względne zmniejszenie ryzyka. Bezwzględna redukcja
ryzyka jest w rzeczywistości mniejsza niż 1%. To jest typowa sztuczka
Big Pharma: mylenie absolutnego i względnego ryzyka. Grali tą kartą w
pikach ze statynami i osiągnęli dziesiątki, jeśli nie setki miliardów
zysków. Podkreślił również, że poważne skutki uboczne są powszechne:
„W komunikacie prasowym Moderna stwierdzono, że 9% doświadczyło
bólu mięśniowego 3. stopnia i 10% zmęczenia 3. stopnia; w oświadczeniu
Pfizera podano, że 3,8% doświadczyło zmęczenia 3. stopnia i 2% bólu
głowy 3. Stopień zdarzenia niepożądane są uważane za ciężkie,
definiowane jako zapobieganie codziennej aktywności. Łagodne a reakcje o
umiarkowanym nasileniu z pewnością będą znacznie częstsze ”.
W swoim artykule z 4 stycznia 19 Doshi zagłębia się w niedawno opublikowane zbiorcze dane 20 przekazane
Agencji ds. Żywności i Leków. „Chociaż niektóre dodatkowe szczegóły są
uspokajające, niektóre nie” - mówi. W rzeczywistości jego artykuł
zarysowuje jeszcze dodatkowe obawy „dotyczące wiarygodności i
sensowności raportowanych wyników skuteczności” tych dwóch szczepionek w
oparciu o te dane.
Reklama
Względne zmniejszenie ryzyka może być znacznie poniżej wymaganego progu
Na początek Doshi zwraca uwagę, że Pfizer nie potwierdzał
konsekwentnie, czy osoby testowane, które wykazywały objawy COVID-19,
były rzeczywiście pozytywne w PCR. Zamiast tego duża część z nich
została po prostu oznaczona jako „podejrzewana o COVID-19”.
W sumie w całej badanej populacji (grupa zaszczepiona i grupa
kontrolna) wystąpiło 3410 przypadków „podejrzewanego, ale
niepotwierdzonego” COVID-19, z czego 1594 wystąpiło w grupie
zaszczepionej. Tylko osiem przypadków w grupie zaszczepionej zostało
faktycznie potwierdzonych testami PCR. Problem polega na tym, że 95%
ocena skuteczności opiera się tylko na przypadkach potwierdzonych przez
PCR. Doshi pisze: 21
„Przy 20 razy większej liczbie podejrzanych niż potwierdzonych
przypadków, tej kategorii chorób nie można zignorować po prostu dlatego,
że nie było pozytywnego wyniku testu PCR. Rzeczywiście, tym bardziej
pilne jest jej zrozumienie.
Zgrubne oszacowanie skuteczności szczepionki przeciwko rozwojowi
objawów COVID-19, z dodatnim wynikiem testu PCR lub bez, byłoby
względnym zmniejszeniem ryzyka o 19% - znacznie poniżej 50% progu
skuteczności dla zezwolenia ustalonego przez organy regulacyjne.
Nawet po usunięciu przypadków występujących w ciągu 7 dni po
szczepieniu (409 w przypadku szczepionki firmy Pfizer w porównaniu z 287
w przypadku placebo), które powinny obejmować większość objawów
wynikających z krótkotrwałej reaktogenności szczepionki, skuteczność
szczepionki pozostaje niska: 29% ”.
Warto zauważyć, że z jakiegoś powodu znacznie więcej osób w grupie
zaszczepionej zakończyło się objawami COVID-19 w ciągu pierwszego
tygodnia niż osoby z grupy placebo.
Doshi stwierdza, że gdyby podejrzane przypadki wystąpiły u osób,
które miały fałszywie ujemne wyniki testów PCR, skuteczność szczepionki
byłaby jeszcze bardziej obniżona. Podkreśla również, że „przeciętne
nasilenie kliniczne” nie jest tak naprawdę ważne. To, co naprawdę ma
znaczenie, to „częstość występowania ciężkiej choroby, która wpływa na
przyjęcia do szpitala”.
Niestety, i jest to naprawdę szokujące, badania nie miały na celu
oceny, czy szczepionki zapobiegają przenoszeniu infekcji. Ponieważ tego
nie robią, „analiza ciężkiej choroby niezależnie od czynnika
etiologicznego - a mianowicie wskaźników hospitalizacji, przypadków OIOM
i zgonów wśród uczestników badania - wydaje się uzasadniona i jest
jedynym sposobem oceny rzeczywistej zdolności szczepionek do
przyjmowania uniknąć pandemii ”- pisze Doshi.
Dlaczego wykluczono tak wielu z grupy szczepionek?
Inną obawą poruszoną w artykule Doshiego jest wykluczenie 371
uczestników z analizy skuteczności firmy Pfizer z powodu „ważnych
odchyleń protokołu w okresie siedmiu dni po podaniu dawki 2 lub
wcześniej”. Spośród nich 311 pochodziło z grupy zaszczepionej, a tylko
60 z grupy placebo.
Ta wyraźna nierównowaga jest powodem do niepokoju. Dlaczego z analizy
skuteczności wykluczono pięć razy więcej osób w grupie zaszczepionej
niż w grupie placebo? A jakie dokładnie były te „odchylenia protokołów”,
które spowodowały ich wykluczenie? Nazywa się to układaniem talii, tak
aby można było manipulować wynikami w pożądanym kierunku, aby
„udowodnić” skuteczność, kiedy jest to jedynie manipulacja statystyczna.
Czynniki zakłócające
Doshi jest również zaniepokojony mylącą rolą leków przeciwbólowych i
przeciwgorączkowych. Tego rodzaju leki mogą maskować objawy, powodując
niewykrywanie łagodnych przypadków COVID-19, zwłaszcza że wszyscy
uczestnicy nie byli badani. Mogą również maskować skutki uboczne
szczepionki.
Dane sugerują, że w badaniu Pfizera leki przeciwbólowe i
przeciwgorączkowe były przyjmowane trzy do czterech razy częściej przez
osoby zaszczepione niż osoby z grupy placebo, a według Doshi:
„ Prawdopodobnie ich stosowanie było skoncentrowane w pierwszym
tygodniu po zastosowaniu szczepionki, aby złagodzić miejscowe i
ogólnoustrojowe zdarzenia niepożądane po wstrzyknięciu. Jednak krzywe
skumulowanej częstości występowania sugerują dość stały wskaźnik
potwierdzonych przypadków COVID-19 w czasie, z datami wystąpienia
objawów wydłużającymi się znacznie dłużej niż tydzień po podaniu.
To powiedziawszy, wyższy wskaźnik użycia leków w grupie
szczepionkowej stanowi kolejny powód do obaw o nieoficjalne odślepienie.
Biorąc pod uwagę reaktogenność szczepionek, trudno sobie wyobrazić, że
uczestnicy i badacze nie byliby w stanie zgadnąć, do której grupy
należą. Pierwszorzędowy punkt końcowy w badaniach jest stosunkowo
subiektywny, co czyni go ważnym problemem ”.
Kwestionuje również wykorzystanie przez Pfizera „komisji orzekającej”
do liczenia przypadków COVID-19. „Czy byli ślepi na dane dotyczące
przeciwciał i informacje o objawach pacjentów w pierwszym tygodniu po
szczepieniu?” On pyta.
„Jakie kryteria zastosowali i dlaczego, biorąc pod uwagę zdarzenie
pierwotne składające się z wyniku zgłoszonego przez pacjenta (objawy
COVID-19) i wyniku testu PCR, taki komitet był w ogóle potrzebny?”
Ponadto komitet składał się nie z licencjonowanych lekarzy, ale z
pracowników firmy Pfizer, co sprawia, że można się zastanawiać, czy
mieli oni odpowiednie kwalifikacje, aby ustalić, czy ktoś może mieć
COVID-19, czy nie.
Czy szczepionka działa u osób, które już miały COVID-19?
Na koniec ważne jest, aby upewnić się, jak działa szczepionka u osób,
które już przeszły COVID-19, sprawdzając, w jaki sposób szczepionka
jest zalecana dla wszystkich, niezależnie od tego, czy już wyleczyłeś
się z infekcji. Tutaj dane ujawniają coś raczej dziwnego. Doshi pisze: 22
„Osoby ze znaną historią zakażenia SARS-CoV-2… zostały wykluczone
z badań Moderna i Pfizer. Jednak nadal 1125 (3,0%) i 675 (2,2%)
uczestników odpowiednio badań Pfizera i Moderna uznano za pozytywne dla
SARS-CoV-2 na początku badania…
Według moich obliczeń Pfizer najwyraźniej zgłosił 8 przypadków
potwierdzonego, objawowego COVID-19 u osób pozytywnych na SARS-CoV-2 na
początku badania (1 w grupie zaszczepionej, 7 w grupie placebo…) i
Moderna, 1 przypadek (grupa placebo… )
Ale przy zaledwie około czterech do 31 ponownych zakażeniach
udokumentowanych na całym świecie, w jaki sposób w badaniach na
dziesiątkach tysięcy, z medianą obserwacji wynoszącą dwa miesiące, może
istnieć dziewięć potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 na
początku badania?
Czy jest to reprezentatywne dla znaczącej skuteczności
szczepionki, jak wydaje się potwierdzać CDC? A może może to być coś
innego, na przykład zapobieganie objawom COVID-19, być może poprzez
szczepionkę lub stosowanie leków, które tłumią objawy i nie ma nic
wspólnego z reinfekcją? ”
Wprowadzenie szczepionki zbiega się z epidemią
To, czy szczepionka jest pomocna lub szkodliwa dla osób, które
wcześniej chorowały na COVID-19, mają obecnie pozytywny wynik na
SARS-CoV-2 lub są chore na objawy COVID-19, jest ważnym pytaniem teraz,
gdy te szczepionki są wprowadzane.
Przykład: w Auburn w stanie Nowy Jork wybuch epidemii COVID-19
rozpoczął się 21 grudnia 2020 r. W domu opieki w hrabstwie Cayuga. 23 , 24 Przed tą epidemią nikt w domu opieki nie zmarł na COVID-19.
Następnego dnia, 22 grudnia, rozpoczęli szczepienia mieszkańców i
personelu. Pierwszą śmierć odnotowano 29 grudnia 2020 r. Od 22 grudnia
2020 r. Do 9 stycznia 2021 r. Szczepienie otrzymało 193 mieszkańców
(80%), a także 113 pracowników.
Do 9 stycznia 2021 r. 137 mieszkańców zostało zarażonych, a 24
zmarło. Czterdziestu siedmiu pracowników miało również pozytywny wynik
testu na SARS-CoV-2, a jeden był na leczeniu podtrzymującym życie.
Biorąc pod uwagę, że obserwujemy przypadki, w których zdrowe, młode i
osoby w średnim wieku umierają w ciągu kilku dni po otrzymaniu
szczepionki, nie jest wykluczone, że szczepionka może mieć coś wspólnego
z tym dramatycznym wzrostem liczby zgonów wśród osób starszych.
Właściwie, spodziewałbym się tego.
Możesz mieć pewność, że organy zdrowia publicznego i media nigdy nie
poinformują o tych obserwacjach. Wszystko, co jest sprzeczne z
bezpieczeństwem i skutecznością szczepionek, zostanie celowo i
powszechnie zakopane. To jest dokładnie ich modus operandi ostatnich
trzech dekad. Jeśli już, tłumienie faktów zostanie tylko wzmocnione.
Szczepionka może wywołać poważniejsze choroby
Jedną z pierwotnych obaw związanych ze szczepionkami COVID-19 była
możliwość paradoksalnego wzmocnienia odporności lub wzmocnienia
zależnego od przeciwciał. Jak omówiłem w moim maja 2020 wywiadzie z Robertem Kennedym Jr. z r. , Zamieszczonym powyżej dla Twojej wygody, właśnie dlatego poprzednie szczepionki na koronawirusa zawiodły.
Jak zauważono w badaniu, 25 „Świadoma
zgoda na ujawnienie informacji o szczepionkach podmiotom ryzyka
wystąpienia choroby klinicznej COVID-19”, opublikowanych w International
Journal of Clinical Practice 28 października 2020 r., „Szczepionki
COVID-19 zaprojektowane do wywoływania przeciwciał neutralizujących mogą
uczulać biorców szczepionki na cięższą chorobę, niż gdyby nie byli
szczepieni. "
„Szczepionki przeciwko SARS, MERS i RSV nigdy nie zostały
zatwierdzone, a dane wygenerowane podczas opracowywania i testowania
tych szczepionek wskazują na poważne obawy mechaniczne:
Szczepionki zaprojektowane empirycznie przy użyciu tradycyjnego
podejścia (składającego się z niezmodyfikowanego lub minimalnie
zmodyfikowanego skoku wirusa koronawirusa w celu wywołania przeciwciał
neutralizujących), niezależnie od tego, czy składają się z białka,
wektora wirusowego, DNA lub RNA i niezależnie od metody podawania, mogą
nasilać chorobę COVID-19 za pośrednictwem przeciwciał zależnej od
enhancement (ADE),” stany papieru. 26
„Specyficzne i znaczące COVID - ryzyko 19
związane z ADE powinno być i powinno być wyraźnie i niezależnie
ujawniane badanym badanym obecnie w badaniach nad szczepionkami, a także
tym, którzy są rekrutowani do badań i przyszłym pacjentom po
zatwierdzeniu szczepionki, w celu spełnienia standard etyki medycznej w
zakresie zrozumienia pacjenta dla świadomej zgody ”.
Artykuł przeglądowy z 2003 r., „Antibody-Dependent Enhancement of Virus Infection and Disease”, wyjaśnia to w ten sposób: 27
„Ogólnie przeciwciała specyficzne dla wirusa są uważane za
przeciwwirusowe i odgrywają ważną rolę w zwalczaniu infekcji wirusowych
na wiele sposobów. Jednak w niektórych przypadkach obecność
specyficznych przeciwciał może być korzystna dla wirusa. Aktywność ta
jest znana jako wzmocnienie zależne od przeciwciał (ADE) infekcji
wirusowej.
ADE infekcji wirusowej jest zjawiskiem, w którym swoiste dla
wirusa przeciwciała zwiększają wnikanie wirusa, aw niektórych
przypadkach replikację wirusa, do monocytów / makrofagów i komórek
granulocytarnych poprzez interakcję z receptorami Fc i / lub
dopełniacza.
Zjawisko to opisano in vitro i in vivo w przypadku wirusów
reprezentujących liczne rodziny i rodzaje o znaczeniu dla zdrowia
publicznego i weterynarii. Wirusy te mają pewne wspólne cechy, takie jak
preferencyjna replikacja w makrofagach, zdolność do przetrwania i
różnorodność antygenowa. W przypadku niektórych wirusów zakażenie ADE
stało się poważnym problemem w zwalczaniu choroby poprzez szczepienie ”.
Patogeniczne prymowanie - kolejne znaczące ryzyko
Ale to nie wszystko. Szczepionki SARS-CoV-2 mogą również wywoływać
reakcje autoimmunologiczne w procesie zwanym „patogennym torowaniem”.
Zgodnie z artykułem z 2020 roku opublikowanym 28 w
Journal of Translational Autoimmunity, „Patogenne pierwotne szczepienie
prawdopodobnie przyczynia się do poważnych i krytycznych chorób i
śmiertelności w COVID-19 poprzez autoimmunizację”, zauważając, że to
samo może mieć zastosowanie po szczepieniu.
Jak wyjaśniono w tym artykule, wszystkie immunogenne epitopy
SARS-CoV-2 z wyjątkiem jednego są podobne do ludzkich białek. Epitopy 29 to miejsca wirusa, które pozwalają przeciwciałom lub receptorom komórkowym w układzie odpornościowym go rozpoznać.
To dlatego epitopy są również określane jako „determinanty
antygenowe”, ponieważ są one częścią rozpoznawaną przez przeciwciało,
receptor komórek B lub receptor komórek T. Większość antygenów -
substancji, które specyficznie wiążą się z przeciwciałem lub receptorem
komórki T - ma kilka różnych epitopów, które pozwalają na ich
rozpoznanie przez kilka różnych przeciwciał.
Według autora, niektóre epitopy mogą powodować „autoimmunologiczne
prymitywne patogenne z powodu wcześniejszej infekcji lub po ekspozycji
na SARS-CoV-2… po szczepieniu”.
Innymi słowy, jeśli raz przeszedłeś infekcję i zostałeś ponownie
zainfekowany (przez SARS-CoV-2 lub wystarczająco podobnego
koronawirusa), drugi atak ma ogromny potencjał, aby być poważniejszy niż
pierwszy. Podobnie, jeśli zostaniesz zaszczepiony, a następnie
zostaniesz zarażony SARS-CoV-2, twoja infekcja może być cięższa niż
gdybyś nie był szczepiony.
Z tego powodu „te epitopy powinny być wykluczone z opracowywanych
szczepionek, aby zminimalizować autoimmunizację z powodu ryzyka
zapoczątkowania patogenów” - ostrzega artykuł. W streszczeniu
przedstawiono podstawy patogennego procesu torowania. 30
Reakcje autoimmunologiczne zaangażowane w wiele śmiertelnych przypadków COVID-19
Według autora, sekcje zwłok sugerują, że wiele śmiertelnych
przypadków COVID-19 było prawdopodobnie spowodowanych reakcjami
autoimmunologicznymi. Kombinacja czynników genetycznych i środowiskowych
wpłynie na indywidualne ryzyko danej osoby, tak jak czynniki genetyczne
i środowiskowe wpływają przede wszystkim na ryzyko zachorowania na
wirusa.
"Wśród koronawirusów wiadomo, że glikoproteina powierzchni kolca
odgrywa rolę w neuroimmunopatologii. Jednak wirus SARS-CoV-2 ma wiele
innych białek i poliprotein, z których każde może służyć jako źródło
antygenu podczas infekcji prowadzącej do autoimmunizacji" - autorka notatki.
„Co ciekawe, ponad 1/3 (11/27) białek immunogennych w SARS-CoV-2
ma potencjalnie problematyczną homologię z białkami, które są kluczowe
dla ludzkiego układu odporności adaptacyjnej… Mapowanie ogólnej listy
genów… ujawniło, że wiele funkcji na ludzki układ odpornościowy
adaptacyjny może mieć wpływ autoimmunizacja przeciwko tym białkom i ich
czynnikom współdziałającym…
Wyniki te mogą częściowo wyjaśniać wysokie wskaźniki poważnych
chorób związanych z SARS-CoV-2. Mogliby także wyjaśnić długi bezobjawowy
okres poprzedzający wystąpienie objawów charakterystycznych dla
COVID-19. SARS-CoV-2 może początkowo osłabić odpowiedź immunologiczną, a
następnie, z czasem, układ odpornościowy może zacząć atakować
niezliczone białka…
Niezamierzone konsekwencje patogenezy szczepionek nie są nowe ani
nieoczekiwane. Są nieoczekiwane tylko wtedy, gdy ci, którzy je
rozwijają, nie uwzględniają dostępnej wiedzy w swoim planie formulacji.
Na przykład szczepionka przeciw grypie H1N1 stosowana w Europie
doprowadziła u niektórych pacjentów do narkolepsji, będącej wynikiem
homologii między cząsteczką receptora 2 ludzkiej hipokretyny (czyli
oreksyny) 2 a białkami obecnymi w szczepionce. Zostało to ustalone
poprzez wykrycie krzyżowo reaktywnych przeciwciał w surowicy pacjentów, u
których wystąpiła narkolepsja po szczepieniu H1N1 w Europie.
Fakt, że w następstwie szczepienia CoV może wystąpić patogenne
prymowanie z udziałem autoimmunizacji przeciwko wielu białkom, jest
zgodny z innymi obserwacjami obserwowanymi podczas autoimmunizacji, w
tym uwalnianiem cytokin prozapalnych i burzą cytokinową. "
Zanim podejmiesz decyzję, przeprowadź analizę korzyści i ryzyka
Dodatkowe badania wyjaśniające, w jaki sposób szczepionki na koronawirusa mogą powodować problemy, można znaleźć w „ artykule Jak szczepionka przeciwko COVID-19 może zniszczyć twój układ odpornościowy ”.
Kończąc, zachęcam was do przejrzenia nauki przed podjęciem decyzji o
szczepionce. Obejmuje to dane dotyczące śmiertelności w przypadku
COVID-19, które są w rzeczywistości zaskakująco niskie.
Śmiertelność COVID-19 jest w rzeczywistości niższa niż grypy dla osób w wieku poniżej 60 lat. 31 Jeśli
masz mniej niż 40 lat, ryzyko śmierci z powodu COVID-19 wynosi zaledwie
0,01%, co oznacza 99,99% szansa na przeżycie infekcji. Możesz to
poprawić do 99,999%, jeśli jesteś elastyczny metabolicznie, wrażliwy na
insulinę i bogaty w witaminę D.
Więc tak naprawdę przed czym chronimy się szczepionką COVID-19? Jak
wspomniano, szczepionki nie są nawet przeznaczone do zapobiegania
infekcjom, a jedynie zmniejszają nasilenie objawów. W międzyczasie mogą
spowodować, że poczujesz się bardziej chory po kontakcie z wirusem i /
lub spowodować trwałe, poważne skutki uboczne, takie jak te wymienione
na początku tego artykułu.
Chociaż nie powiem nikomu, co robić, zachęcam do uważnego przejrzenia
nauki i rozważenia potencjalnych zagrożeń i korzyści w oparciu o
indywidualną sytuację, zanim podejmiesz decyzję, której będziesz żałować
do końca życie, które w rzeczywistości można skrócić dzięki tej
szczepionce.